Gdy Prawda i Fałsz w jednym stały domu
Prawda ze swojej natury jest oczywista i przez to często naiwna i głupia wiarą w siłę swojej oczywistości . Fałsz z zasady musi przedstawiać nie siebie ale udawać kogo innego licząc się , że jego oczywistość nie może zostać odkryta przedwcześnie , wiec używana argumentacja jest z natury bardziej przemyślana logicznie i mądrzej dobrana .
Każdy z nas ma swoje doświadczenie życiowe w tej materii i często sam sprawdził na sobie , że argumentacja Fałszu była bardziej wiarygodna od faktów Prawdy .w przypadkach zdarzeń w , których nie byliśmy uczestnikiem bezpośrednim czyli prawdy nie doświadczaliśmy osobiście.
Gdyby jednak któryś z Szanownych Czytelników nie sprawdził tego na sobie , to znaczy , że jest młody i będzie miał tę szansę niebawem . /polecam to co napisałem wczesniej być może będzie łatwiej korzystać z doświadczenia życiowego kogoś niż ćwiczyć to na sobie /
Co skłoniło mnie do tego wpisu? – coś co już raz przeżyłem i miałem nadzieję , że innym będzie to oszczędzone .
Mimo , że czasy już inne , demokracja już nie ludowa , media niezależne , UNIA za płotem , NATO nad głową , a ONA znów wróciła nad Wisłę .
Widzi lubi to miejsce fatamorgana !
Był taki czas – bardzo długi , gdzie co innego się mówiło , inaczej się robiło , a co się myślało to weryfikowała otaczajaca rzeczywistość .
Malowany deklaracjami nie pozbawionymi logiki oraz troski o dobrobyt obywateli wspaniały obrazek , głoszony przez działaczy i poparty przez autorytety które to obliczyły lub zmierzyły oraz media co o tym donosiły tworzył swoista fatamorganę , którą w żaden sposób nie dało się dopasować do otaczającej rzeczywistości.
Dla wierzacych była ona pocieszeniem , dla myślących obłudą .
W sumie zdawali sobie z tego sprawę prawie wszyscy deklarujący jak i myślący , że repertuar tych obrazków ma swoją granicę bo nie wypada aby nastepny deklarujący malował gorszy obrazek od swojego poprzednika w niezmiennej rzeczywistości i , że doprowadzi to w końcu do absurdu .
Z tego zagrożenia wynikła zgoda na 1980 rok .Pózniej zaczynaliśmy od octu i musztardy , byli tego winni i można było obrazki malować od nowa ., Jednak już nie były one tak dogmatycznie naiwne i ideologicznie spójne .To już obrazy z podtekstami i znaczeniem ukrytym ./może przy innej okazji o tym /
Czas bieżący . Nie wiem jak Państwo, ale ja mam pewność , że znów wraca moda na obrazki aby przykryły rzeczywistość .
Teraz obowiązuje styl oszpecania rzeczywistości i przedstawiania jej w ciemnej tonacji aby mobilizowac wierzacych a myślacym dać zajęcie .
Zastanawia mnie tylko jedno . Jak mimo upływu lat, niewiele zmieniła się mentalność tych malarzy? Dalej są przekonani o powszechnym zachwycie nad kolejnymi dziełami ?. Widocznie rzeczowej argumentacji przedstawić już nie mogą , aby nie narazić się na określenie obłudnych cyników .
Jednak na cos liczą -, mniemam , że chodzi im o tych co nie pamiętają lub nie mogą pamiętać poprzedniej edycji , z serii „szczytnych osiągnięć „ w „świetlanej przeszłości „ a mogą kupić się na „czarną dziurę „ w tej edycji .
Apeluję wiec do młodych , fatamorgana już się zaczyna i miejcie oczy szeroko otwarte aby nie dać się wykiwać .
Czerwoni na salonach i niektórzy na Salonie 24 czynią to do czego salon służy , do gry z nami w salonowca .
Wiec gramy w Teletubisie ,kupkę papieru ,w słówka ,w zielone itd. I o to im chodzi !
Taka powinna być nasza rola gonić króliczka a nie zajmować się tematami istotnymi.
Np. : ile razy można wypominać , że ktoś pisze głupstwa i to po linii swojej gazety, a on dalej to czyni ? Bo tak długo jak ktoś na te „głupstwa” daje swój komentarz ,tak długo piszący spełnia swoja rolę i będzie to czynił dalej . Sprzedawał obrazek . Prosta rada nie kupować , poczytać można . Wtedy jest szansa , że kitu będzie mniej a obrazek bardziej pasował do realiów .